Każdy ma problem z kurzącymi się figurkami. Aby zrobić własną gablotę potrzebne będą: małe akwarium, deska + kątowniki (ja kupiłem w Leroy'u za kilka złotych) oraz imitacja płyty lotniska od firmy Steel Scorpion.
Deskę przyciąłem tak, aby pozostawić rezerwę około 2cm bo bokach, przycięcie poprawiłem papierem ściernym dla pozbycia się drzazg. Następnie przykleiłem kątowniki.
Całość pokryłem bejcą mahoniową, a na koniec warstwą błyszczącego lakieru.
Ponieważ, pokład był niżej niż krawędź listewek dorobiłem dodatkowe listewki.
Pokład zamontowałem na klej poliuretoanowy.
Efekt końcowy.
Koszty drewna to jakieś 10 PLN, bejca 13 PLN, akwarium około 20 PLN. Wykonanie zajmuje około półgodziny. Taniocha, a zatrzymuje kurz.
Panie! to nie głupie:D Musze takie samo sobie zrobić:D
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę. Niedługo będę kupował większe akwarium, aby wstawić graty, które obecnie maluję.
OdpowiedzUsuńJeszcze jedna rada - szparę pomiędzy kątownikiem a deską proponuję wypełnić kitem (można kupić w takiej tubie jak silikon).
Też wpadłem na taki pomysł, ale uważam że kupienie szkła i sklejenie go silikonem przezroczystym, przy tym cieńsze szkło. Na początku też chciałem użyć akwarium :)
OdpowiedzUsuńZamiast szkła lepsze będzie użycie pleksi. Moja wersja jest po prostu pójściem na łatwiznę :)
OdpowiedzUsuńPleksi niestety będzie się bardzo łatwo rysowała i cienka pleksi nie zawsze będzie równa, w sensie będą jakby wybrzuszenia odbijające światło- sprawdzałem :)
OdpowiedzUsuńNo to wycieczka do szklarza po materiał i do sklejania :) Jak dla mnie to sama kwestia rysowania się powierzchni nie jest istotna bo i tak tego nie ruszasz. Fakt, że przy większej powierzchni może dochodzić do wygięć.
OdpowiedzUsuńGdyby ktoś był u szklarza to niech napisze ile kosztuje taka przyjemność.
Powiem ci, że ja za swoją gablotkę 50x25x25 cm (grubość szkła 3mm) zapłaciłem dokładnie 44 zł. Jednakże uważam że gablota jest dobra jedynie na latacze i większe czołgi (Baneblade) A na modele piesze zdecydowanie wolałbym zrobić 2 mniejsze (bo mam problemy ze zdejmowaniem tego, umiejscowieniem itd.)
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam, ja jestem w sytuacji, w której musiałem schować zabawki pod groźbą ich sprzątnięcia przez żonę ;-) Tanio Ci to w sumie wyszło.
OdpowiedzUsuńDobry pomysł i rzeczywiście może przed kurzem uchronić.
OdpowiedzUsuń