niedziela, 18 marca 2012

Fellblade cz. 3

Walczę dalej z czołgiem. Obecnie cały model jest już po pierwszej warstwie farby (Fire Red z VA), kolejna będzie pomarańczowa dla większego rozjaśnienia. Jedna wieża jest już na próbę zrobiona - dodatkowy drybrush kolorem Dheneb Stone oraz lekki wash.







4 komentarze:

  1. Fajnie ci wyszedł suchy pędzel Dhenebem:))skopiuje pomysł do tej pory stosowałem go tylko do scrolli oraz purity seali:).

    OdpowiedzUsuń
  2. Działa idealnie, obecnie skończyłem lufy wierzy głównej oraz jeden cały sponson. Miałem duże wątpliwości czy robić suchy pędzel, czy też tylko co najwyżej wash. Wydaje mi się, że oba sposoby byłyby tak samo dobre. Obecnie zastanawiam się nad kąpielą przygotowanych gąsienic (suche pigmenty) w dot3, a następnie pomalowanie ich farbami na cienką warstwę pifmentu. Puki co jutro postaram się zrobić blending pomarańczowym kolorem na całym czołgu. Puki co model wygląda naprawdę super - mam nadzieję, że czegoś nie zespuję ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeśli chodzi o gąsienice używam dwóch pigmentów vallejo, rdzy i błota. Generalnie wygląda to w ten sposób iż na początku stosuje pigment rdzy potem suchy pędzel boltgunem dla przetarć i następnie błoto. Niestety brak mi wypośrodkowania i zazwyczaj pigment z błotem przeważa nad zamierzonym efektem. Przeglądając twoje wpisy zaczynam sam mieć smaki na zakup baneblade;) i stworzenie swojego pre-heresy czołógu dla SM:).

    OdpowiedzUsuń
  4. Myślę, że już niebawem go skończę - tzn samą bryłę czołgu. Na koniec zostanie kalkomania i doklejanie badziewia typu drabinki i inne duperele. Jutro zrobię jakieś zdjęcia armaty, bo wygląda całkiem dobrze.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...