Moja męczarnia z modelem ciężarówki trwa. Zostały niespełna dwa tygodnie do wystawy w Bytomiu, a ja mam masę malowania (większość części jest już sklejona). Byłem ambitny i postanowiłem zrobić okablowanie podwozia... to nie był najlepszy pomysł, ponieważ pracy z tym jest naprawdę dużo. Obecnie jestem na etapie początków malowania Alcladami, które dają niesamowite efekty, co prawda mam problem z uzyskaniem czystego chromu, ale reszta farb z palety Candy wygląda genialnie. W poniedziałek zacznę malować płomienie, a do tego czasu całość musi uzyskać swoje bazowe kolory.
Silnik malowany pierwszym kolorem - pomarańczowym. Zamaskowane części będą chromowane
Pierwsza warstwa granatowego.
Kolory z palety Candy potrzebują srebrnego, błyszczącego podkładu
Złożony na sucho.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz